Tomek ma 18 lat. Ma na swoim koncie wyroki za szereg przestępstw, między innymi za napady i napaści. Bywa okrutny wobec ludzi i zwierząt. Jest członkiem jednego z gangów w swoim mieście i jego zadaniem jest wyciąganie pieniędzy od ludzi. Zdarza się, że używa broni, aby przestraszyć ofiary i wydobyć od nich pieniądze. Tomek uważa, że jest w tym bardzo skuteczny i jeden z najlepszych, bo nie odczuwa strachu, a poza tym otrzymał dobre szkolenie na nielegalnej strzelnicy gdzieś w Mississaudze. Policja nie zna jej lokalizacji.
Tomek jest dobrze znany policji. Często dzwoni na policję, składając doniesienie, że ktoś go pchnął nożem albo zaatakował. To wszystko nieprawda.
Tomek lubi się przebierać. Raz kupił sobie kostium w Dollar Store, schował się za drzewem i przestraszył starszą kobietę, wyskakując zza drzewa z nożem i wrzeszcząc.
Innym razem tak przestraszył w taki sposób nastolatkę, że ta przewróciła się i złamała rękę.
Tomek jest mistrzem, jeżeli chodzi o udawanie. Udaje, że jest policjatem, adwokatem, doradcą finansowym. Ludzie mu wierzą, a zwłaszcza młode dziewczyny, które uważają go za bardzo atrakcyjnego.
Jak mówi, nie potrzeba mu więcej niż 15 minut, żeby zaciągnąć dziewczynę do łóżka. Chwali się, że ma na swoim koncie kilka dziewic. Opowiada im wymyślone historie o swoich sukcesach i pięknym domu z basenem. Mówi im komplementy, więc uważają, że jest czarujący i wyjątkowy. Wierzą, że będzie je kochał do końca życia. Niestety ich szczęście nie trwa długo bo po jednym razie tracą one dla Tomka swoją atrakcyjność i nigdy do nich nie wraca.
Tomek jest drapieżnikiem. Łatwo wpada w złość i reaguje gwałtownie oraz agresywnie kiedy coś nie idzie po jego myśli. Nie obawia się konsekwencji swoich czynów, nie jest mu żal innych ludzi i nie boi się perspektywy spędzenia życia w więzieniu. Czuje, jakby nie miał nic do stracenia.
Tomek był hospitalizowany kilka razy na oddziale psychiatrycznym. Raz przebrał się za lekarza i robił obchód sprawdzając jak się czują pacjenci. Natychmiast usunięto go ze szpitala i zakazano mu powrotu. Starał się otrzymać pomoc gdzie indziej ale nikt go nie chce leczyć. Lakarze mówią, że jego miejsce jest w więzieniu.
Stwierdzono u niego problemy w uczeniu się (learning disability). Kiedy Tomek był młodszy, był fizycznie i seksualnie molestowany przez rówieśników. Był wielokrotnie odrzucany, a następnie został całkowicie opuszczony przez rodziców.
Małgorzata P. Bonikowska
CO NA TO PSYCHOLOG DZIECIĘCY?
Dr Ewa Antczak komentuje:
Wczesne doświadczenia z dzieciństwa mają wpływ na dorosłe życie. Osoby, które doznały znacznej krzywdy w latach szkolnych mogą wyrobić w sobie mechanizmy obronne, które uniemożliwiają dalsze cierpienie. Odseparownie się od własnych emocji jest częstym tego typu zjawiskiem. Osoby antyspołeczne to najczęściej ludzie, którzy mają ograniczony dostęp do własnych uczuć, a przez to nie są w stanie odczuwać empatii czy rozumieć sytuacji drugiego człowieka. Smutek, rozpacz czy strach tłumaczą w kategoriach gniewu “jestem zły”. Agresja i nienawiść są najczęściej odczuwanymi przez nich emocjami. Przyjmują role drapieżników, zabójców, gwałcicieli. Nie mają nic do stracenia – przecież wszystko co najgorsze już przeżyli. Wyraz ich twarzy zwykle nie zdradza żadnych emocji, a przecież buzują one w nich bez przerwy. Przejawiają tendencje autodestrukcyjne i samobójcze. Mężczyźni często diagnozowani są jako psychopaci i trafiają do więzień. Kobiety jako borderline – czyli osoby niestabilne emocjonalnie. Pamiętajmy, że agresja powoduje agresję, a wpływ długotrwalej traumy może przerodzić się w zaburzenia osobowości w życiu dorosłym. Skrzywdzeni w dzieciństwie uciekają w swój własny świat, który wydaje im się bezpieczny. Oczywiście nie każdy kto przeżył uraz psychiczny będzie gwałcil i zabijał. Jednak brak wglądu we własne uczucia, niemoc okazywania miłości prowadzi do negatywnych konsekwencji dla rodzin tych osób oraz dla całego społeczeństwa. Często takie osoby wychowują dzieci z podobnymi problemami, które widoczne są już we wczesnych latach szkolnych. Terapia i pomoc farmakologiczna może pomóc. Resocjalizacja jest możliwa ale moim zdaniem prewencja jest dużo skuteczniejsza. Okazywanie dziecku miłości i modelowanie pozytywnych zachowań jest kluczowe. Krzykiem i agresją budzimy lęk i nienawiść. Biciem i karami poniżamy dziecko i odbieramy mu poczucie własnej godności.
Dr Ewa Antczak
Oryginalny artykuł:
Małgorzata P. Bonikowska, Gazeta Gazeta