Co Nowego w Stresie?

W życiu nie da się uniknąć stresu, i jeśli popatrzy się na to z perspektywy zdrowia człowieka, to dobrze, że on jest. Natężenie stresu jest czymś, od czego między innymi zależy poziom wykonywanych zadań, samopoczucie i motywacja do podejmowania kolejnych działań. Stres jest naszym sojusznikiem w pewnym momencie, kiedy jest optymalny, a nie zbyt słaby czy zbyt silny. Zgodnie z prawem Yerkesa-Dodsona, krzywa stresu ma kształt odwróconej litery u. Opisany powyżej sojuszniczy wpływ, mobilizacja jest na tym wykresie w najwyższym punkcie krzywej. Lewą część krzywej ilustruje wpływ zbyt małej (dla osiągnięcia zadowalających efektów) ilości stresu na organizm, prawa – dla zbyt dużego doświadczenia stresu. Jeszcze kilka uwag o jednym z niewielu praw w psychologii. Powyższa prawidłowość jest prawdą przy zadaniach o średniej Co nowego w stresie? trudności. Kiedy zaś zadanie jest banalne, rutynowe i wyćwiczone, to ilość stresu może być duża, a i tak da się osiągać wysokie wyniki bez uszczerbku na jakości wykonanej pracy. I odwrotnie, jeśli stoi przed nami zadanie przekraczające średni poziom, trudne i wymagające, to im mniejsze natężenie pobudzenia emocjonalnego, szybciej osiągany jest moment optymalny dla działania. Dalej powiedzmy sobie kilka słów o hormonach.

Oczywistością jest, że ma miejsce fizjologiczna reakcja organizmu, który adaptuje się do wyzwań i obciążeń stawianych mu przez otoczenie. Te nazwy znamy wszyscy: adrenalina, noradrenalina, kortyzol. Ale zacznijmy od początku. Adrenalina jest pierwszą reakcją organizmu na sytuację stresową, wraz z noradrenaliną poprawiają krążenie krwi i zwiększają częstotliwość skurczów serca, także wpływając na poprawę napięcia mięśni. O natlenienie organizmu dba adrenalina, która też podwyższa temperaturę ciała. Kortyzol zaopatruje mięśnie i potrzebne do walki lub ucieczki układy i narządy poprzez podniesienie stężenia glukozy we krwi. Nie pomyliłam się pisząc o walce lub ucieczce, ponieważ ta reakcja jest pierwotnym modelem radzenia sobie z przyczyną stresu, a w toku rozwoju człowieka został zgeneralizowany na wszystkie wzbudzające napięcie sytuacje. Bez uprzedzania się, że jest to z gruntu złe, należy zauważyć, że i obecnie zdarzają się stresory, w których reakcja walki lub ucieczki jest najlepszym rozwiązaniem. Jednak, kiedy jest ona nieefektywna, drenuje zasoby organizmu, nie przybliżając do rozwiązania. Chroniczna odpowiedź fizjologiczna – stałe wydzielanie do krwioobiegu nordrenaliny, adrenaliny i kortyzolu niszczy organizm. Hormony nie szkodzą jeśli są wydzielane krótko, przez ograniczony czas i w niewielkich ilościach. Przedłużony stres wiąże się z długotrwałym uwalnianiem do krwi hormonów. Może to doprowadzić do rozwoju wielu chorób. Chronicznie podwyższona adrenalina odpowiada za choroby układu krążenia, takich jak nadciśnienie tętnicze i arytmia. Jest też odpowiedzialna za podwyższenie poziomu cukru czy stężenia potasu we krwi. Z podwyższonym poziomem kortyzolu wiążą się skutki natury zdrowotnej takie jak spowolnienie gojenia się ran czy gorsza odporność na infekcje wirusowe czy bakteryjne. Jest on też odpowiedzialny za obumieranie komórek mózgowych, zwłaszcza hipokampa, który jest kluczem dla zapamiętywania i uczenia się. W relacji z innym hormonem (neuropeptyd Y) przyczynia się do otyłości brzusznej. Także noradenalina w permanentnym stresie doprowadza do pomnożenia szans na rozwój otyłości, która jest chorobą całego organizmu. Dla wyczerpanego i zniszczonego działaniem stresu organizmu jest ratunek w innym hormonie. Nie zajmę się teraz, w ramach tego felietonu, innymi, bardziej masywnymi skutkami różnych stresorów i metod leczenia tych dolegliwości. Chcę zaprezentować jedną, bardzo dobrą wiadomość. Otóż, jak wspomniałam ratunek w innym hormonie – oksytocynie.

Stres uspołecznia – szukamy wsparcia, pragniemy kontaktu, przejawiając zachowania podtrzymujące bliskie relacje z rodziną i przyjaciółmi. Skłania nas do tego oksytocyna, wzmacniając empatię i mobilizując do podejmowania aktywności uspołeczniającej każdą jednostkę, zwłaszcza tę zestresowaną. Oksytocyna jest przecież produkowana w reakcji na stres jako część odpowiedzi organizmu. To ona jest przyczyną poszukiwania wsparcia i pozwala nam wzajemnie się wspierać. Więcej, dzięki niej chroniony jest układ krwionośny pobudzany przez inne hormony do zwiększonej aktywności. Rozluźnia tętnice, które przy zwiększonym ciśnieniu krwi reagują nie jak w typowej sytuacji stresowej lecz jak wtedy, gdy jest to podekscytowanie, radość. Dalej, wpływa ochronnie na komórki budujące serce, odnawiając wyniszczone przyśpieszonym rytmem pracy. To świetne wiadomości. Można zwiększyć działanie regeneracyjne przez większe korzystanie ze wsparcia – rozmowy, kontakt, przytulanie. Bezcenne podwójnie. Dla obrazowego przyswojenia zdumiewających zmian w rozumieniu stresu polecam obejrzeć: https://www.ted.com/talks/kelly_ mcgonigal_how_to_make_ stress_ your_friend?